Historia Gary i Jonaya jest piękną legendą ludu Guanczów. Gara była niezwykle urodziwą księżniczką z Gomery. Zakochała się w Jonayu, który również pochodził z królewskiego rodu, jednego z władców Teneryfy. Jonay przepłynął na napompowanej powietrzem koziej skórze z Teneryfy na Gomerę, aby spotkać się ze swoją ukochaną. Niestety rodzice pary, wystraszeni dymiącym wulkanem Teide, biorąc to za zły znak, zdecydowanie sprzeciwili się temu związkowi. Gara i Jonay uciekli wtedy na najwyższą górę na wyspie. Zostali jednak wytropieni przez wojowników króla i otoczeni. Zdając sobie sprawę z niemożności dalszej ucieczki, ociosali kij na obu końcach i opierając się o niego swymi piersiami, objęli się, aby umrzeć przebici gałęzią. Od czasu tej tragicznej historii, góra i Park Narodowy noszą nazwę Garajonay, na pamiątkę owych młodych ludzi, którzy zakochani w sobie woleli umrzeć razem, niż żyć osobno.